środa, 14 maja 2014

10 rad dla początkujących

W nawiązaniu do artykułu Zmierz się ze sobą! w numerze 05/2014 Superlinii chciałabym Wam przedstawić mój dekalog.

1. Określ korzyści - po co chcę schudnąć?

Przede wszystkim dla siebie, dla własnego zdrowia. Mam problemy z kolanami, otyłość prowadzi również do innych chorób i, nie chcąc odejść z tego świata przed 30-tką, chcę być zdrowa.
Oczywiście odchudzanie ma też na względzie wygląd ciała - wzrośnie moja samoakceptacja i samoocena.
Pokażę również wszystkim tym, których zawiodłam do tej pory i wszystkich, którzy zawsze mi z powodu wagi dokuczali - że można, i że wygląd nie powinien podlegać ocenie, a charakter.

2. Ustal swoje mocne strony - jakie cechy pomogą mi w osiągnięciu celu?

Jak każdy, mam wady, ale znajdą się też i zalety:
- jestem bardzo ruchliwa, nie umiem usiedzieć w miejscu
- mam wiele pomysłów na spędzanie wolnego czasu
- lubię eksperymentować w kuchni
- jestem dobrze zorganizowana
- potrafię przyznać się przed sobą do błędu

3. Wytycz cel - ile kilogramów lub centymetrów chcę stracić i w jakim czasie?

Moja wymarzona waga oscyluje ok. 58 kg. Według BMI jest to jak najbardziej prawidłowa waga dla mojego wieku i wzrostu. Nad centymetrami się nie zastanawiałam, są jednak w mojej szafie takie małe motywatory w postaci kilku za małych (obecnie) ciuszków, które chciałabym na siebie włożyć.

Chciałabym zakończyć tę najtrudniejszą fazę odchudzania (czyli utratę wagi) do końca września 2014. W październiku rozpoczynam studia, także chciałabym, aby dwa nowe rozdziały w moim życiu rozpoczęły się jednocześnie - nowa figura i nowa szkoła.

4. Bądź szczera - czy chcę przejść na dietę na jakiś czas, aby wygrać ten konkurs, czy planuję zmienić swój styl życia już na zawsze?

Odpowiedź na to pytanie jest oczywista! Chcę zmienić cały swój styl życia. Zawsze byłam przyzwyczajona do domowych, sytych obiadków, podjadania, itp. Teraz będzie inaczej - po pierwsze dlatego, że zmieni się prawdopodobnie moje miejsce zamieszkania, więc będę sobie gotować sama. Po drugie - zmienią się też ludzie wokół mnie i nie chcę, żeby oceniali mnie przez pryzmat wyglądu.

Konkurs to dodatkowa motywacja, ponieważ jestem z natury hazardzistką i rywalizacja to coś dla mnie. Lubię wygrywać, chyba jak każdy, ale w tym konkursie największą nagrodą będą nie nagrody rzeczowe, ale satysfakcja!

5. Poproś o pomoc domowników, partnera, przyjaciela

Mój partner, moi domownicy oraz jeden z przyjaciół zostali już uprzedzeni o moim postanowieniu i zadeklarowali swoją pomoc w razie krytycznych sytuacji. Mam nadzieję, że słowa dotrzymają i będą mnie wspierać.

6. Uporządkuj jedzenie dokoła siebie

Ze względu na to, że nie mieszkam sama, a pozostali domownicy na diecie nie będą, to może zdarzyć się tak, że w kuchni znajdą się jakieś artykuły nieprzeznaczone dla mnie. Jednak umowa jest taka - nie ma ich nigdzie na wierzchu, żeby nie kusiły. W torebce sytuacja ma się podobnie - znajdą się tam zdrowe przekąski w postaci np. owoców, orzechów, warzyw, które w razie głodu uratują mnie od kupowania kalorycznych rzeczy (zapiekanek, pizzy, frytek).

7. Zaplanuj zakupy

Ponieważ, jak wyżej wspomniałam, tylko ja w moim domu będę się odchudzać, planowanie listy zakupów będzie musiało się odbywać bardzo skrupulatnie. Produkty do dań, które będę chciała przygotować będą musiały być tak rozpisane, aby nie wyrzucać ich, bo się przeterminowały. To jednak wyjdzie w praniu, chociaż będę się bardzo starała.

8. Notuj, co jesz.

Głównym powodem, dla którego powinno się zapisywać zjedzone produkty jest możliwość stopniowego wykluczania tych najmniej nam sprzyjających. Można również bawić się w dokładnie obliczanie kalorii, ale uważam, że nie można popadać ze skrajności w skrajność. Oczywiście, jeśli kupujemy jakiś produkt na szybko, bo jesteśmy głodni, to dobieramy jego kaloryczność i inne składniki tak, aby były dla nas korzystne. Notowanie jednak będzie częścią mojego wielkiego planu.

9. Nagradzaj się za drobne zwycięstwa

Umówmy się, nie chodzi o zjedzenie całej czekolady, bo ćwiczyłaś przez godzinę. Takie nagradzanie się nie ma sensu. Dla mnie najlepszą nagrodą jest możliwość przeczytania dobrej książki, stworzenia czegoś nowego z biżuterii, czas spędzony z moim chłopakiem. Do pracy zachęcają mnie także komentarze - Wasze oraz moich bliskich. Chyba każda kobieta lubi otrzymywać komplementy - to one sprawiają, że czujesz się doceniona.

10. Znajdź grupę motywacyjną

Tak jak wyżej napisałam - jesteście nią Wy! Bardzo przydatna będzie również grupa na Facebooku, w której znajdują się osoby, które również biorą udział w konkursie. Kiedy wszyscy mamy wspólny problem - nadwagę, łatwiej jest go przezwyciężyć razem.

Polecam Wam stworzenie swojego własnego dekalogu. Jeśli prowadzicie bloga, to podrzućcie mi w komentarzu link do notki z dekalogiem - chętnie dowiem się np. jak Wy się motywujecie. Jeśli nie macie bloga, to zróbcie sobie tę listę z Waszymi refleksjami i powieście ją w widocznym miejscu - gwarantuję, że doda Wam sił i motywacji, kiedy będziecie w kryzysowych sytuacjach!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przyjmuję wszystkie komentarze, nawet niepochlebne - o ile są kulturalne!